W tym szarym listopadowym dniu
powstały dla osłody dwa bukieciki
pierwszy w ulubionych kolorach
mleczna czekolada i karmel,
drugi dla mamy
A na oknie zakwitł po raz kolejny w tym roku
I takiego nie codziennego w mojej okolicy
gościa wypatrzyła za oknem Oliwia
Kolorowo i kwieciście u Ciebie, w odróżnieniu od tego co za oknem:) Bardzo podoba mi się karmelowo kawowy bukiet, to z krepiny?
OdpowiedzUsuńWitam.Tak jest wykonany z krepiny i to moje ulubione kolory, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń