niedziela, 28 lipca 2013



Upał.


Upał zdarza się w Polsce co roku i trwa zazwyczaj nie dłużej niż kilka dni. Inaczej było latem 1994 roku, kiedy upał nie ustępował przez ponad 2 tygodnie aż temperatura osiągnęła powojenny rekord.
W 1994 r. rodził się mój syn Artur data w moim życiu  bardzo ważna.
Po długiej zimie zimnym czerwcu
nareszcie mamy upalny lipiec oby tak dalej.
W taki upalny dzień wybraliśmy się na fantastyczną, kameralną 
 imprezę biegową do Koszwic. 
Pomimo upału córcia przebiegłą swój dystans rewelacyjnie
zajęła I miejsce.



2 komentarze:

  1. Witaj !
    Gratuluję córci sportsmenki.
    Domyślam się, że jesteś dumna i bardzo szczęśliwa, że odnosi sportowe sukcesy.
    Doskonale rozumiem jak bardzo musisz być zmęczona po tylu godzinach pracy.
    Violu, nie prowadzimy blogów dla liczników lecz dla poznawania nowych ludzi, zawierania wirtualnych znajomości i własnej przyjemności.
    Przesyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń